Forum www.dworekprzeznaczenia.fora.pl Strona Główna www.dworekprzeznaczenia.fora.pl
Dworek przeznaczenia.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kawiarenka 'Fioritures'
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dworekprzeznaczenia.fora.pl Strona Główna -> Francja. / Paryż.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hugh Garver.




Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skandynawia.

PostWysłany: Pią 12:58, 22 Cze 2012    Temat postu: Kawiarenka 'Fioritures'

...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adrienne Rouge
Intrygantka.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avignon

PostWysłany: Pon 18:46, 02 Lip 2012    Temat postu:

Adrienne weszła do kawiarenki. Był wczesny wieczór, a ona chciała się napić dobrej herbaty. W domu wykończyła już całe zapasy, a herbaciarnię dawno zamknęli, więc nie miała innego wyjścia, jak odwiedzić Fioritures. Poza tym stwierdziła, że to przecież idealna okazja, aby poznać jakiegoś przystojnego mężczyznę, nawet jednego miała na oku - często flirtowała z wysokim kelnerem. Usiadła pod oknem, ponieważ uwielbiała przez nie wyglądać, napawać się nie tylko herbacianym aromatem, ale także i pięknym widokiem. Dzięki temu mogła się uspokoić i skupić na niezwykle łatwym i przyjemnym zadaniu, jakie sobie powierzała, a mianowicie byciu namiętną i pociągającą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rene Sarcozy
Kocha wszystkich.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż.

PostWysłany: Pon 21:43, 02 Lip 2012    Temat postu:

Marie mimo wielu protestów Rene pracowała w tej kawiarence. Wszak kawiarnie to nie bary, ale czasami jego troska względem niej była męcząca. Wszystko brało się z tego, że Marie była zupełnie inna, niż reszta rodziny. Delikatna, bezbronna, Rene zwykł mówić o niej 'moja słodka, niewinna Marie'. Tego wieczoru całą trójką mieli wybrać się na miasto, zaraz po zakończeniu zmiany Marie. Mogła ona bowiem chodzić w miejsca uczęszczane po północy przez towarzyską część Paryża, pod warunkiem, że szła z Coco i Rene. Zresztą sama i tak by nie chciała. Marie nie znała wielu osób, ale wszędzie czuła się najlepiej ze swoim 'rodzeństwem'. Uczesana w skromny warkocz i ubrana w prostą, błękitną sukienkę kelnerki manewrowała między stolikami. Wysoki kelner, będący obiektem westchnień Adrienne miał wolne, więc Marie wzięła menu i podeszła do stolika kobiety.
-madame Rouge-przywitała się dygnięciem. Marie znała wielu klientów, którzy często gościli w Fioritures., choć ona z kolei była po prostu jednym z anonimowych pracowników.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adrienne Rouge
Intrygantka.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avignon

PostWysłany: Pon 22:15, 02 Lip 2012    Temat postu:

Adrienne, nieco przygaszona, spojrzała obojętnie na kelnerkę. W takich chwilach lubiła zakładać maskę, która miałaby ją bronić przed natarczywym wzrokiem innych ludzi. Poza tym, chociaż miała nadzieję zobaczyć w tym miejscu kogoś innego, nie była na tyle zdesperowana, aby przejmować się absencją jakiegoś tam kelnera.
- Poproszę filiżankę zielonej herbaty i ciasto cappuccino.
Madame Rouge nie przejmowała się kaloriami - po prostu jadła to, na co miała ochotę. W tym czasach posiadanie lekkiej tuszy było nawet modne, więc nie miała powodu, aby w tej kwestii jakoś się ograniczać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rene Sarcozy
Kocha wszystkich.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż.

PostWysłany: Pon 22:59, 02 Lip 2012    Temat postu:

Marie przyjęła zamówienie, odwróciła się i ruszyła w kierunku wysokiej lady. Mężczyźnie stojącemu za nią podała zamówienie i oparła rękę o blat. Stała tyłem do drzwi, więc nie widziała ludzi, którzy wchodzili do kawiarenki, a że były otwarte, nie słyszała też podzwaniającego dzwoneczka, wiszącego nad wejściem.
-Marie, Marie!-dwa głosy na raz wtargnęły do kawiarni niczym huragan. Jeden słodki, szybki i dziewczęcy, drugi męski, niższy, ale oba bardzo wesołe. Rozbrykani, niczym małe urwisy Rene i Coco wpadli do kawiarenki, każdy z uśmiechem psotnika na twarzy. Rene ubrany w garnitur i spodnie doskonale pasujące do jego smukłej figury, Coco, jak zwykle odrobinę szalona, w czarnej sukience (był to jej ulubiony kolor) i kapelusiku, przyozdobionym czerwoną wstążką.
-Rene, Coco-powiedziała Marie ściszonym głosem, podchodząc do 'rodzeństwa' i rozglądając się. Na jej reakcję jak zwykle przyłożyli palce do ust i udali, że zamykają buzię na kłódkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adrienne Rouge
Intrygantka.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avignon

PostWysłany: Pon 23:07, 02 Lip 2012    Temat postu:

Adrienne właśnie czekała na realizację zamówienia, kiedy zobaczyła, że do kawiarenki ktoś wchodzi, a właściwie to nawet nie tyle wchodzi, co wpada. Jakiś przystojny mężczyzna i piękna kobieta. Pomyślała, że z niego jest niezły kąsek, ale nie wiedziała, czy nowo przybyli nie są czasem parą. Jako że nie widziała żadnych oznak tego, żeby łączyło ich coś więcej poza przyjaźnią, zaczęła się zalotnie uśmiechać i okręcać sobie włosy wokół palca, opuściła nawet swoją koronkową sukienkę nieco niżej, odsłaniając dekolt. Za wszelką cenę chciała przyciągnąć jego wzrok. Tęskniła za prawdziwie francuskimi pocałunkami i dobrym seksem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yann Rouge
Pan Polityk.



Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:09, 02 Lip 2012    Temat postu:

Tego wieczoru także Yann wybrał się do kawiarenki. Gdy w mieście nie organizowali hucznych przyjęć lubił przesiadywać w kameralnych miejscach.

Wszedł do kawiarenki, przywitał się z kelnerką i szybki krokiem przemierzył trasę dzielącą go od ustronnego miejsca, nieco zacienionego, przez co dla niego bardzo przytulnego. Zdawało mu się, że widział kobietę podobna do swojej żony, Nie zdziwiłby się gdyby ją tu spotkał. Słyszał niegdyś od swojego przyjaciela, że lubiła ona przychodzić tutaj i korzystać z przyjemności. Nic w tym w sumie dziwnego. Sam nie był wierny, jednak czuł się źle słysząc o swojej żonie widzianej z innymi mężczyznami. Przebywszy ową trasę zasiadł na swoim miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rene Sarcozy
Kocha wszystkich.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż.

PostWysłany: Pon 23:34, 02 Lip 2012    Temat postu:

-nie mogę wyjść wcześniej-szepnęła Marie i odwróciła się by sprawdzić, czy jej szefa nie ma w pobliżu. Coco jęknęła, ale Rene wciąż uśmiechnięty, uchwycił spojrzenie pięknej blondynki nieopodal i jego uśmiech nieznacznie się zmienił. Puścił jej oczko i (specjalnie!) odwrócił wzrok spowrotem na swoją perełkę, która widząc następnego gościa poszła znów do lady po menu, po drodze odwracając się do rodzeństwa.
-usiądźcie i poczekajcie na mnie.
-oh bardzo chętnie-mruknęła Coco nieco zmysłowym tonem, który włączał jej się automatycznie przy spotkaniu nowego obiektu westchnień. Rene pokręcił głową i poprowadził przyjaciółkę do jednego ze stolików i usiadł tak, by móc widzieć Adrienne, uprzednio odsłaniając krzesło dla towarzyszki.
-kto ci wpadł w oko moja kochana Coco?
Dziewczyna odchyliła głowę w tył, ściągając kapelusz i kładąc go na stole, jednocześnie wyjmując paczkę papierosów, ale widząc minę Rene mówiącą 'Marie nas zabije' schowała ją spowrotem.
-najwyraźniej ten sam cukierek, co tobie Rene oraz...-przeniosła wzrok na mężczyzne, którego poszła obsłużyć Marie. Rene powiódł za nią wzrokiem.
-cóż... będziemy musieli się podzielić-odparł i uśmiechnął się. Coco w odpowiedzi zaśmiała się krótko, acz serdecznie.
-jesteś nieprzyzwoity.

już ich kocham wszystkich <3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rene Sarcozy dnia Wto 0:02, 03 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adrienne Rouge
Intrygantka.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avignon

PostWysłany: Pon 23:44, 02 Lip 2012    Temat postu:

Adrienne uśmiechnęła się zalotnie w odpowiedzi na przychylne spojrzenie bruneta. Bardzo chciała go bliżej poznać i nie miała tutaj na myśli tylko i wyłącznie sfery uczuciowej. Czekała na moment, w którym do niej podejdzie, bowiem jej z kolei nie wypadało go zagadnąć. Była kobietą, a kobietom nie przystoi rozmawiać z nieznajomymi mężczyznami, szczególnie tym zamężnym. Jej zdarzało się nieco naginać zasady, ale nie przy tylu mieszkańcach jej ukochanego miasta. Była dość znaną osobistością, nie mogła sobie więc pozwolić na podobne niedorzeczności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yann Rouge
Pan Polityk.



Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:03, 03 Lip 2012    Temat postu:

Yann spojrzał w kierunku okna i siedzącej przy nim kobiety. Teraz juz upewnił się, owa blondynka to była jego małżonka. Miał tylko cichą nadzieje, że nie przyuważyła go jak wszedł do kawiarenki. Cóż byłaby to za śmieszna sytuacja. Razem bywają tylko na oficjalnych przyjęciach, a i wtedy wydają się męczyć swoim towarzystwem.

Odwrócił się w stronę pary siedzącej przy stoliku, aby przypadkowo nie przyciągnąć spojrzenia żony. Przychudawy mężczyzna i jego urocza współtowarzyszka. Twarze wydawały się znajome. Paryż to duże miasto, zapewne zdążyli się już kilka razy minąć, jednak nie znał ich imion. Nie chcą jednak swoim spojrzeniem wypalić dziury w ubiorze mężczyzny, postanowił przejrzeć kartę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rene Sarcozy
Kocha wszystkich.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż.

PostWysłany: Wto 10:09, 03 Lip 2012    Temat postu:

Minęło kilka minut, żeby nie narobić kłopotów zamówili po szklance wody, przy czym i tak, za każdym razem, gdy Marie minęła ich stolik, wskazywali na zegarek i udawali, że tańczą. Rene, który akurat zgarnął wypłatę i miał wolny wieczór, aż do północy, postanowił zabrać gdzieś swoje ukochane dziewczyny i zapewnić im rozrywkę. Coco bardzo nakręciła się na karuzele.
Do stolika monsieru Rouge podeszła Marie i jak zwykle, przywitała się dygnięciem.
-bonsoir, czy jest pan gotowy złożyć zamówienie?
Tymczasem Czarnulka opowiadała Rene z wielkim zaangażowaniem swój niedawny sen, Chudzielcowi nie umknęły jednak spojrzenia, które rzucała na poszczególnych gości.
-Orzeszku-rzekł i Coco spojrzała na niego już wiedząc, co chce powiedzieć. Obiecali sobie, że tego wieczoru pójdą na karuzele z Marie i tak miało zostać. Rene zresztą był przekonany, że większość tych ludzi zjawi się za kilka dni w teatrze na premierze nowego spektaklu, przy którym pracował. Orzeszek napiła się wody, machając nogami. Chudzielec w tym czasie obserwował poczynania mężczyzny za barem, który sprawnymi ruchami i w ekspresowym tempie wydawał zamówienia i przyjmował brudne naczynia. Musiało pewnie minąć kilka lat, zanim doszedł do takiej wprawy.
-Rene?
-hm?-odwrócił się do towarzyszki.
-wyjdźmy stąd, nie cierpię tej kawiarenki, jest taka nudna i chce mi się palić.-marudziła Coco, jednak nawet w takim momencie przypominała słodką kukiełkę. Sarcozy parsknął i sięgnął do kieszeni po drobne, które położył na stole. Zaczęli wychodzić, a Rene odwrócił się tylko i wskazał na drzwi, dając Marie do zrozumienia, że będą czekali w pobliżu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adrienne Rouge
Intrygantka.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avignon

PostWysłany: Wto 14:46, 03 Lip 2012    Temat postu:

Adrienne trochę posmutniała, gdy dostrzegła, że nieznajomy mężczyzna opuszcza kawiarenkę ze swoją (jak miała nadzieję) przyjaciółką. Minęło tylko z kilka minut, odkąd para przestąpiła próg Fioritures, a ona nadal czekała na swoją herbatę. Bardzo chciała podążyć za brunetem, jednak nie wypadało jej wyjść z lokalu przed wypiciem trunku i uiszczeniem opłaty.

Znudzona, zaczęła rozglądać się po sali. Zauważyła mężczyznę, który bardzo przypominał jej męża, jednak podobne rozwiązanie wydało jej się niedorzeczne, gdyż być może znała go zbyt mało, żeby podejrzewać, że mógłby przebywać w takim miejscu.
Odrzuciła na bok podobne myśli i pogrążyła się w marzeniach o jej przyszłym romansie z przystojnym nieznajomym.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Adrienne Rouge dnia Wto 16:14, 03 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yann Rouge
Pan Polityk.



Dołączył: 02 Lip 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:14, 03 Lip 2012    Temat postu:

Kelnerka wyrwała go z rozmyślań. Dopiero teraz dostrzegł to anielskie stworzenie, które zdawało się rozświetlać to przygaszone pomieszczenie. Także żywa rozmowa dobiegająca od stolika tajemniczej pary ucichła. Chudzielec wraz z uroczą, niczym porcelanowa laleczka, towarzyszką opuścił kawierenkę.
- Kawę. - Odpowiedział zamykając kartę. - Najlepszą jaką macie. Długa noc przede mną.

Wzrokiem odprowadził anielskią istotę. Wydawała się ona zbyt grzeczna dla tego miasta, które uwielbiało dzikie szaleństwa i namiętne odkrywanie drugiej osoby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rene Sarcozy
Kocha wszystkich.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paryż.

PostWysłany: Wto 15:57, 03 Lip 2012    Temat postu:

Tymczasem Rene i Coco odeszli kawałek od kawiarni i usiedli na murku otaczającym ogródek domu nieopodal. Coco wyciągnęła oczywiście paczkę papierosów i wyjęła jednego, wyciągając pudełko w stronę Rene.
-a niech cię, Coco Clemenceau-rzekł częstując się jednym, mimo tego uśmiechnął się chytrze. W tym czasie Marie uwinęła się z realizacją zamówień, nieświadoma wrażenia, jakie wywarła na jednym z gości. W ogóle nie była zbyt świadoma swego anielskiego uroku, po prostu była sobą. Krzątała się między stolikami, odliczając minuty do 20, czyli końca jej pracy. W końcu zniknęła na zapleczu, żeby się przebrać. Wszystkie sukienki Marie były jasne, delikatne i skromne. Stanowiła przez to doskonały kontrast dla Coco, która niejednokrotnie miała na sobie ciemne, czasem eleganckie, a czasem wręcz teatralne. Kiedy wyszła z kawiarenki powitał ją słodki głos Orzeszka.
-Marie, hej Marie ileż można czekać. Powinnaś zmienić pracę, nie można przecież...
Nadawała dalej swoim teatralnie oburzonym tonem, a Perełka uśmiechnęła się, podchodząc do nich.
-to jak drogie panie?-zapytał Rene i objął każdą z nich-gotowe na karuzele?

z/t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adrienne Rouge
Intrygantka.



Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Avignon

PostWysłany: Wto 16:43, 03 Lip 2012    Temat postu:

Adrienne zdążyła już dopić herbatę do końca i zjeść ciasto. W związku z tym, że nieznajomy dawno temu opuścił już kawiarenkę, stwierdziła, że i ona nie ma tam już nic do roboty. Uiściła opłatę, założyła swój piękny, drogi kapelusz i skierowała się do wyjścia. Po drodze zauważyła przystojnego mężczyznę, który jeszcze niedawno wraz ze swą towarzyszką przebywał w lokalu. Lekko się uśmiechnęła, ale nie odważyła się go zagadnąć. Nie widziała w tym większego sensu. Skierowała się w kierunku własnego domu. Na dworze było już ciemno, z przyjemnością obserwowała gwiazdy na niebie, księżyc w pełni i czarne sylwetki, przewijające się przez miasto.
- Mówią, że kobiecie nie wypada chodzić samej po Paryżu, ale wtedy tak romantycznie - powiedziała do siebie i z przyjemnością przekroczyła próg domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dworekprzeznaczenia.fora.pl Strona Główna -> Francja. / Paryż. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin