Forum www.dworekprzeznaczenia.fora.pl Strona Główna www.dworekprzeznaczenia.fora.pl
Dworek przeznaczenia.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sypialnie dziewcząt.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dworekprzeznaczenia.fora.pl Strona Główna -> Dworek. / I piętro.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hugh Garver.




Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skandynawia.

PostWysłany: Pią 18:40, 22 Paź 2010    Temat postu: Sypialnie dziewcząt.

Do których niestety (teoretycznie) nie mam wstępu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 18:23, 27 Paź 2010    Temat postu:

Jedno stanowcze pchnięcie i drzwi się otworzyły. Bree ostrożnie przemierzyła próg, jakby naruszała czyjeś święte sanktuarium. Czuła się trochę jakby była wampirem, który musi zostać zaproszony, aby mógł przekroczyć te niemalże święte wrota do czyjejś prywatności.

Pokój był niewątpliwie zamieszkały, o czym świadczył bałagan. Bree rozejrzała się po pokoju w poszukiwaniu lokatora.
- Hop, hop... Jest tutaj ktoś.? - Zapytała naiwnie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 18:27, 27 Paź 2010    Temat postu:

Opierając dłonie na ramionach Bree, dziewczyna rozejrzała się dookoła, mierząc rozbawionym spojrzeniem doskonały nieład, który panował w pokoju - jakby widziała swój przytulny pokoik w Norwegii. Brakowało tylko porozrzucanych, pokreślonych kartek.
- Może jest w łazience? - wyszeptała wskazując podbródkiem na mdłe światło palące się we wspomnianym pomieszczeniu. Na placach podeszła bliżej i przytknęła ucho do drzwi.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 21:11, 27 Paź 2010    Temat postu:

- Może. - Mruknęła. Jej wzrok krążył gdzieś po podłodze, aż zatrzymał się na białym podkoszulku, a właściwie tym co spod niego wystawało. Dziewczyna kucnęła nad tajemniczym znaleziskiem, dwoma palcami odsuwając materiał na bok. Jej oczom ukazał się kolorowy komiks, jeden z tych, które dostawała od Iana. Usiadła po turecku i nie zważając na to, że w każdej chwili może przyjść właściciel lektury, zaczęła wertować strony.
- Gambit! - Pisnęła, jak to zawsze miała w zwyczaju.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 16:02, 28 Paź 2010    Temat postu:

Zerknęła na rudowłosą, sama wsłuchując się w rytmiczny szum wody oraz ciche pogwizdywanie oraz dudnienie, które wydobywało się z rur.
Dopiero po paru sekundach dostrzegła, że zapadła cisza, a coś lub ktoś przez chwilę sprawił, że światło w łazience dziwnie zamigotało.
- O rany...rany... - mruknęła szybko ogarniając pokój spojrzeniem. Bez ostrzeżenia złapała Bree za ramię (wraz z komiksem) i brutalnie wepchnęła do dużej szafy, wchodząc za nią.
- Cicho... - wyszeptała pozostawiając tylko niewielka szparkę w drzwiach szafy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 17:27, 28 Paź 2010    Temat postu:

- Co? - Zapytała szeptem, ale także z pewnym wyrzutem. Postanowiła usłyszeć to, co zaniepokoiło towarzyszkę, ale widocznie była głucha. Przykucnęła przy drzwiach szafy, aby przez szparkę zobaczyć co jest grane.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 17:34, 28 Paź 2010    Temat postu:

Cicho syknęła, gdy ta nadepnęła jej na stopę...jednak szybko zatkała sobie usta dłonią, którą miała wygiętą pod dość dziwnym kątem (nie umiałam sie powstrzymać xD). Z łazienki wyszła jasnowłosa dziewczyna roztrzepując swoje mokre włosy ręcznikiem. Gdy jej spojrzenie zatrzymało się na białej bluzie - które nie należała do niej, na pierwszy rzut oka - lekko zmarszczyła brwi.
- Myślisz, że... - słowa Afry zagłuszył męski śmiech.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 17:38, 28 Paź 2010    Temat postu:

I teraz nie wiem co odpisać.

Bree niemalże serce chciało wyskoczyć z piersi, wiedziała, że za parę sekund zostanie przyłapana na podglądaniu. Bo jak inaczej można nazwać ukrywanie się w czyjejś szafie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 17:43, 28 Paź 2010    Temat postu:

Zaraz temu zaradzimy!! ^^

Dziewczyna wstrzymała oddech, gdy spojrzenie nieznajomej spoczęło na szafie, gdzie się ukrywały - niczym niedoświadczony szpieg. Czuła jak drętwieją jej nogi, a plecy domagają się wyprostowania...jednak nie wykonała żadnego ruchu, przyciskając dłoń do warg, aby nie wybuchnąć śmiechem. Sytuacja była śmieszna, wręcz komiczna...
Po paru sekundach czekania, odważyła się zmienić pozycję, co szafa skwitowała cichym skrzypnięciem.
- Clara!! - uratowało je natarczywe wołanie chłopaka oraz jego śmiech, gdy jasnowłosa weszła do łazienki.
- Teraz. - szepnęła Afra i wyskoczyła, niczym petarda z szafki.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:04, 28 Paź 2010    Temat postu:

Jeden sygnał dziewczyny i bum, wyskok z szafy i w kilka kroków przemierzenie trasy szafa - drzwi. Na dodatek adrenalina pulsująca w krwiobiegu. Ciche szarpnięcie klamki i ostrożne opuszczenie pokoju. Bree jeszcze przez kilka sekund starała się duszą wrócić do swojego ciała.
- Myślisz, że oni... .? - Rudowłosa oparła się o ścianę i wybuchnęła śmiechem. - Przyłapani!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:07, 28 Paź 2010    Temat postu:

Gdy opuściły pokój, Afra czuła jak krew buzuje jej w żyłach, a w głowie lekko szumi - jak po zażyciu niewielkiej dawki alkoholu.
Zagryzając policzki starała się powstrzymać od śmiechu. Bezskutecznie. Po chwili obydwie śmiały się pełnym gardłem stojąc przed drzwiami i zginając w pół.
- Mam nadzieje, że nie... - wydusiła z siebie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 20:07, 28 Paź 2010    Temat postu:

- Tak.? - Słowa wypowiadała w przerwie miedzy kolejnymi salwami śmiechu. - A myślisz... że... rozmawiali o... pogodzie... w łazience.? Może... naprawiał... kran! - Zabrzmiało to jeszcze idiotyczniej, niż za pierwszym razem.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 20:10, 28 Paź 2010    Temat postu:

- Kran... - wyrzuciła z siebie, zanim wybuchła kolejnym, głośnym śmiechem, który potoczył się po pustym korytarzu. - Tak...dlatego tak dziwnie szumiało w rurach!! - dodała zginając się w pół i łapiąc za brzuch. Chociaż nie potrafiła już złapać oddechu, śmiała się jak szalona.
- Lepiej z tond odejdźmy...bo jeszcze im w czymś...przeszkodzimy. - dodała pocierając zarumieniony policzek i głeboko oddychając.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:32, 29 Paź 2010    Temat postu:

- O tak... Znikajmy stąd. - Stanęła równo na nogach i poprawiła włosy. - Ciekawe czy był przystojny.? - Spojrzała pytająco na towarzyszkę.


(przepraszam, weny brak xD)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 12:00, 30 Paź 2010    Temat postu:

- Niestety go nie zobaczyłam... - zrobiła smutną minkę przybitego, zmokniętego psa, jednak zaraz się rozpromieniła, a na jej twarz wystąpił chytry uśmieszek. - Ale...rozpoznamy go po głosie, gdziekolwiek się ukryje! - dodała i roześmiała się głośno

[ja też jakoś brak weny twórczej xD i co teraz zrobimy?]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dworekprzeznaczenia.fora.pl Strona Główna -> Dworek. / I piętro. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin